Radzyń – rekreacja
Na turnus rehabilitacyjny w Radzyniu wybraliśmy się całą lisią paczką ze względu na fakt, iż turnus odbywał się w miesiącu wakacyjnym, w uroczym miejscu w sosnowym lesie położonym nad jeziorem no i ze względu na pomoc w opiece nad Marcinkiem gdyż teraz ciężko mi sprawnie za nim gonić i go dźwigać. Jako że Cysiek dzień miał wypełniony terapiami reszta rodziny zabrała dla siebie to co bardzo lubi czyli Pawełek zabrał swój rowerek, który ostatnio odkrył na nowo i jest znakomitym rowerzystą a mój kochany lisek zabrał deskę windsurfingową na której się wyżywał kiedy tylko były sprzyjające warunki wietrzno-rodzinne 😉