Pocztówki z Holandii

Dziś Marcinek, a wraz z nim i my, otwarł nowy etap w swoim życiu – szkoła. Ponieważ jednak tak z samym dniem, jak i wszystkim co go poprzedzało przez ostatni miesiąc (zakończenie etapu przedszkolnego, turnus rehabilitacyjny, wakacje), wiąże się niesamowicie wiele emocji i wydarzeń dlatego umieszczam tutaj jedynie migawkę z dzisiejszego dnia. Reszta zaległych relacji, a jest ich niemało, będzie pojawiać się w kolejnych dniach.

Nie wiedziałem, że nostalgia może być taka żywiołowa i miła! No i okazuje się, że nie tylko my bardzo miło wspominamy ten czas wiosenny roku 2013 kiedy na zaproszenie Czesława Mozila przyjechaliśmy by Cysiek wziął udział w szalonej sesji w stylu „Młodzi gniewni”. Teraz dzięki Oli Bodzanowskiej mamy powtórkę w „scenach zza kulis”. Miłego oglądania (i rozpoznawania znanych twarzy 😉

Serdecznie dziękujemy wszystkim którzy w ubiegłych latach pamiętali o naszym Marcinku i przekazali mu 1% swojego podatku. Dzięki Waszemu wsparciu Cysiek jest pod opieką specjalistów, uczęszcza na najpilniejsze obecnie terapie: logopedyczną i pedagogiczną oraz mógł uczestniczyć w turnusie rehabilitacyjnym.

Marcinek nadal nie mówi ale widzimy (a raczej słyszymy) postępy i to nas ogromnie cieszy. Każdy grosz Waszego podatku to dla Marcina wsparcie w codziennej walce z niepełnosprawnością i upośledzeniem umysłowym.

Poza żmudną pracą staramy się też wspierać jego dwie wielkie pasje jakimi są: MUZYKA i PŁYWANIE. Dzięki Waszej pomocy Marcinek regularnie uczęszcza na zajęcia z instruktorem na pływalni i muzykoterapię, podczas której gra na gitarze, śpiewa i też ćwiczy…. mowę.

Kochani, dziękujemy za pomoc i również w tym roku prosimy Was o wsparcie Marcinka. Może Wy i Wasi znajomi zechcecie się podzielić tym procentem, który może tak wiele, za co z serca dziękujemy.

Danuta i Michał Liseccy

Wspomnienia z ostatniego wyjazdu na turnus rehabilitacyjny z Marcinkiem do Krynicy Górskiej z ELF-em mamy nie tylko te związane z jego nauką podczas zajęć. Choć grafik zajęć był bardzo gęsto utkany to jednak dzięki uprzejmości rodziców innych dzieciaków, z którymi mogliśmy się trochę „pozamieniać godzinami” terapii, przychylności terapeutów oraz mojej determinacji (ta chyba wszystko nakręcała 😉 ) udało nam się jednak znaleźć czas między zajęciami i wyskoczyć na rower. Czasami nasze wypady były tak absorbujące, że nie wracaliśmy na kolację, co z kolei było możliwe jedynie dzięki wspaniałemu roomservice’owi w wykonaniu naszych niezawodnych znajomych: Julii i Piotra – kochani: serdeczne podziękowana. Neoceniona okazała się również pomoc Bartka – ratownika z ORW Panorama, którego imponująca wiedza i znajomość tras regionu, momentami wręcz fotograficzna pamięć do szlaków (porady w stylu: skręć 50m dalej, a nie szlakiem, bo ten fragment jest zbyt kamienisty na przyczepkę!), pomogła nam zaplanować, a następnie przejechać wszystkie trasy w zestawie MTB+ w sposób zapewniający maksimum radości. Dziękuję serdecznie Bartku (choć pewno tego nie przeczyta bo nie wymieniliśmy w końcu adresów).

(więcej…)

Już poprzedniego razu okolice Tarnowskich Gór zainteresowały mnie swoim zróżnicowanym ukształtowaniem, gęstym liściastym zadrzewieniem, które wtedy obiecałem sobie odwiedzić w okresie jesiennym. Choć kolory tak prawdziwie rozszaleją się pewno gdzieś za tydzień lub dwa, to nie ma pewności jaka wtedy będzie pogoda, a obecny weekend obiecywał w tej kwestii dość sporo i…nie zawiedliśmy się. Ruszyliśmy dziś więc w te rejony w pełnym składzie.

Dodatkowo lekko pagórkowaty, choć łagodny teren, wydawał się być idealną okazją na przetestowanie nowego nabytku Lusi – butów i pedałów SPD. No i myślę, że udało się to wybornie, bo nie licząc dwóch gleb już na samym początku wycieczki :-/ Lusi polubiła się z nowym systemem przenoszenia siły i kontroli roweru już chyba na dobre.

Trasa dzisiejszej wycieczki: Stolarzowice – Hałda Popłuczkowa kop. Fryderyk – skansen przy zabytkowej kopalni srebra – Doły Piekarskie – odkrywkowa kopalnia dolomitu – Rezerwat Segiet – Stolarzowice.