Wrocławskie spotkanie
W zeszły weekend odwiedziliśmy naszych znajomych – Olgę i Adama. Powodem były imieniny Hani i urodziny Tomka ale tak naprawdę każdy powód jest dobry by w tak serdecznym gronie spędzić miło czas.
Najpierw gościły się dzieciaki.
Zabawa była wyśmienita. Chłopaki od zawsze dobrze się dogadywali. I tym razem okazało się, że różnica wieku nie jest istotna jeśli łatwo nawiązuje się porozumienie.
A nie od dziś wiadomo, że jeśli dzieciaki bawią się dobrze to i rodzicom humory dopisują.
Zabawy były bardzo zróżnicowane. Okazało się bowiem, że niektórzy mają zamiłowanie do zabaw bardziej intelektualnych (podobno do takich zalicza się korzystanie z komputera – chcę w to wierzyć 😉 )…
…inni preferowali spędzić ten czas na sportowo. Cysiek zaadaptował Haneczkowy rowerek 'Hello Kitty’ na profesjonalne kółko treningowe.
Jeszcze inni oddali się zabiegom leczniczym. Hania stwierdziła, że czas podreperować nadwyrężony ciążą kręgosłup cioci i wykonać masaż perkusisty.
Z tej błogiej idylli wyrwał wszystkich Cysiek, który fanfarami ogłosił, że wszak głównym powodem naszej wizyty były urodziny Tomka – naszego 2-letniego solenizanta i czas imprezę zacząć.
Ciocia Olga podjęła więc wyzwanie i ruszyła do kuchni by przygotować przyjęcie przy…laptopie. Nie ma to jak przepisy w wersji cyfrowej!
Kolejnego dnia już można było zapraszać gości. Mistrz ceremonii wszystkich ładnie wita.
Pozostało zdmuchnąć świeczki ale by nikomu nie było przykro więc dmuchali wszyscy.
Posiadanie siostry ma takie plusy, że zawsze jest ktoś kto jednak przypomni facetowi, że wygląd zewnętrzny się liczy. Hanka ochoczo wzięła się za „upiększanie” braciszka.
Impreza była bardzo udana i wszystkim humory i apetyt dopisywały aż do końca. Cóż, teraz pozostanie w tak dobrym nastroju czekać kolejnego spotkania.
Brak komentarzy »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL