sie
28
2009

Nacieramy na Kocierz

Ostatni wyjazd w Sudety jedynie zaostrzył nam apetyt na górki w wydaniu „chodzonym”. Na szczęście nasze okolice obfitują w miejsca, które ku temu sprzyjają.
Sporo czasu minęło od kiedy przemierzałem beskidzkie szlaki piechotą. Praktycznie niezmiennie podziwiam ich uroki z pozycji siodełka rowerowego. Pomijając niezaprzeczalne zalety takiego sposobu przemieszczania się to niestety ma ono jedną, acz poważną wadę – nie mogę tego robić (jeszcze 😉 ) rodzinnie gdyż małe liski są istotnie jeszcze za małe. Pora więc schować swoje ambicje i korzystać z tego, że wszyscy są chętni i pełni zapału. Co więcej – jest jeszcze rodzina, która chce do nas dołączyć! I tak ruszyliśmy na szlak wraz z Hanią, Wojtkiem i Andrzejem.

Ekipa wyprawowa w składzie (od lewej): magura, Marcinek (śpi), Wojtek, Lusi, Pawełek, Andrze, Hanka.


Punkt startowy/końcowy: Żar
Międzylądowanie: Przełęcz Kocierska

No i dokąd idziemy Pawełku?

Jeszcze dziarski krok i uśmiech na twarzy bo to początek 😉
Marcinek pogania rodziców.

Pawełek przymierza się do „Nordik Patykingu”
Pawełek testuje Nordik Patyking ;-)

W końcu docieramy na Przełęcz Kocierską. Kierunek karczma 😉
Oooo jest żarcie!

Jak już brzuszek pełen to i kości można rozprostować. W końcu tak się zmęczyłem tym…siedzeniem 😉
Na spacerek.

No kto by się spodziewał takiego fajnego rodeo w Beskidach – łuuuuhuuuu!
Cysiek - mistrz rodeo.

Wojtek też pozazdrościł Marcinkowi.
Wojtek wcale nie uważał, że już wyrósł z bujania.

Lusi z Hanią też miały czas odpocząć i porozmawiać.
Dwie siostry - Lusi i Hania.

Trzej kuzyni: Andrzej, Wojtek i Paweł – jak przystało na 5-ciolatka z „najmądrzejszą miną”.
Andrzej, Wojtek i Pawełek.

W drodze powrotnej był jeszcze czas na wygłupy.
Wygłupy Pawełka.

Mijaliśmy również tak urocze miejsca jak to gdzie czas się zatrzymał.
Ziemianka.

Ten dzień był wyjątkowo miły, tym bardziej, że tuż po naszym powrocie niebo zasnuło się już całkowicie i lunął deszcz, który padał przez całą noc.

Wesoła ekipa.

Był też jeszcze czas na dobrą zabawę ze swoim ukochanym kuzynem.
Pawełek i Wojtek.

Więcej zdjęć z wypadu na Przełęcz Kocierską w naszej galerii.

Share
Pocztówka napisana przez magura w temacie: Liski_cztery,podróże,rodzina
Naklejono znaczki: , ,

2 komentarze »

  • olga

    Wyprawa super!!! Takie wygłupy po? Chyba trasa zbyt łagodna:). Co do chętnych , to jest jeszcze jedna rodzina…Pamiętajcie.

    Komentarz | 2 września, 2009
  • Trasa była całkiem, całkiem…ale „przystanek” na przełęczy był treściwy i pozwolił nam się zregenerować.

    Komentarz | 2 września, 2009

RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL

Skomentuj

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes tailored by magura 4 pocztowki.tk