Pocztówki z Holandii

Kiedy we wrześniu kupiłam w szpitalnym kiosku książeczkę z CD-audio z fragmentami filmu „Autka” Pawła ogarnęła zygzakomania.

Po pierwsze, ogromnie kocha tę płytę. Słucha jej kilka razy dziennie, czyta i ogląda obrazki.
Po drugie, jest wielkim fanem wszystkich bohaterów filmu.
Po trzecie, zdobyłam pełną wersję filmu i od tej pory jego życie (a przy tym i nasze) owładnęła nieziemska wprost fascynacja Autami, które mógłby oglądać bez przerwy.
Po czwarte, staliśmy się posiadaczami przeróżnych gadżetów filmowych.
Po piąte, również i ja uległam zygazkomanii z wielkiej miłości do mojego syna, widząc jak ogromną radość sprawia mu zabawa Zygzakiem i jego przyjaciółmi 🙂 Bo czyż nie pięknym jest widok, kiedy Paweł siedzi i z zacięciem koloruje książeczki? Uwielbia to. Szczęściarz dostał od cioci Margoli autka i różne książeczki więc teraz daje upust swej kolorowej wyobraźni. Z jego pokoju dochodzą odgłosy kapitalnych zabaw, przeplatanych dialogami z filmu. Mamy ubaw po pachy, jak słyszymy jakie akcje mają miejsce w jego Chłodnicy Górskiej.
Ale najbardziej rozczulający jest widok Pawła, który czyta Zygzaka leżącemu obok Marcinkowi. Opowiada mu historię znaną z płyty i pokazuje obrazki na kolejnych kartkach. Marcin jest oczywiście zachwycony.

Ponadto namiętnie układa puzzle. Potrafi ułożyć obrazki, zburzyć je żeby na nowo, tak ze trzy razy, mieć radość z układania. Ostatnio biedaczek zasnął, jak po raz niewiadomo który układał ulubiony obrazek.
Dzisiaj tryska szczęściem nie do opisania, bo jego kolekcja autek wzbogaciła się o Szeryfa, Wójta Hudsona, drugiego Zygzaka i grę komputerową w temacie oczywiście. Na inne specjalne okazje czeka na niego jeszcze Guido, Luigi, Traktor i Ogórek.

A teraz lisu szykuje dla Pawełka niespodziankę – projekcję filmu na dużym ekranie z dźwiękiem w układzie 5.1. Haha, my oczywiście będziemy mu towarzyszyć. No to do jutra stary!