Nocna pocztówka
Kliku-klik i zrobiła się głęboka noc. Miałem nadrobić wpisy ale pary starczyło mi jedynie na bierne (no, prawie) przeglądanie zaprzyjaźnionych stron. Muszę się zebrać w sobie (ale to dopiero jutro) bo przestaniecie odwiedzać moją pocztę. Póki co idę w kopertę…tfu…w kimono.
1 komentarz »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL
No właśnie. Czekamy czekamy ;P