Czasem brak planu to dobra rzecz!
Wczoraj, całkiem „poza protokołem dyplomatycznym”, odwiedziła nas nasza serdeczna ruda (choć nie lisia) koleżanka z Małopolski – Margolka, wraz z Kasią. Następnie pojechaliśmy wspólnie odwiedzić Magdę i Sławka. To dopiero było spotkanie. Dla niektórych do godzin wieczornych 🙂 Dziękujemy za wspaniałą gościnę.
2 komentarze »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL
Kasia na widok Marcinka na fotce: Majcici!
O! Liski zeszły z gór… 😉