Nasz pierwszoklasita Pawełek
Dziś szczególny dzień. Choć w pamięci jeszcze świeżo tkwi inny, tak kiedyś wyczekiwany, od kilku miesięcy Pawełek o niczym innym nie myślał, jak właśnie o tym – dniu kiedy po raz pierwszy pójdzie do szkoły.
Poranek 1-go września to już apogeum. Nawet Zosieńka była nadzwyczaj radosna i przeczuwała podekscytowanie braciszka.
Najpierw ekscytujące, długo wyczekiwane, spotkanie z kolegami i koleżankami po wakacjach. Paweł rusza do pierwszej klasy z ekipą z przedszkola więc radości są szczere i uzasadnione – dobrze jest mieć w grupie kogoś kogo poznało się już przez 3 lata przedszkolnych doświadczeń.
Później czas zauważyć, że w koło jest znacznie więcej osób (26!), które trzeba będzie poznać, no i nowa Pani.
A to jedynie część pierwszaków! Ten rocznik jest wyjątkowo liczny.
No i przyszedł czas by zasiąść po raz pierwszy w szkolnej ławie.
Choć na razie z obstawą bo rodzice uważnie i z przejęciem przysłuchują się temu co ma do powiedzenia nowa Pani. Wszak to ona przez najbliższe lata będzie kształtować umysły tych maluchów.
No i od samego początku należy być aktywnym.
A tutaj z przedszkolnym kolegą Mateuszem.
Brak komentarzy »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL