Urodzinowo u Jacka
Wczoraj byliśmy z wizytą u Jacka i Kasi, żeby świętować Jacka urodziny. Co to by było jednak za świętowanie gdyby tego nie poprawić 😉 tym bardziej, że w piątkowe późne popołudnie dzieci już były bardzo zmęczone. Postanowiliśmy więc wykorzystać okazję (fatalna pogoda za oknem może być całkiem pomocna) i ponowić wizytę w sobotnie przedpołudnie.
Dzieciakom bardzo taka „powtórka z rozrywki” się podobała i zabawa była naprawdę przednia, choć każdy miał trochę inną koncepcję.
Była również okazja by powspominać niedawne występy Juleczki i Marcinka.
Choć Julcia i Cysiek to wyjątkowo zgodna para to co by to był za związek gdyby nie było w tej idylli łyżki dziegciu 😉 ot, dobrze pokłócić się o tak nieistotne rzeczy jak…torebka na zakupy…
…która jednak okazała się elementem zakładanym raczej na głowę niż na zakupy w warzywniaku. Julcia, jak dowiedzieliśmy się od Kasi, nazywa takie zastosowanie siatki: Bob Budownicy – niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego?
Julka i Cysiek szybko jednak stwierdzili, że różnice zdań być może są ale nie mogą popsuć dobrej zabawy, która we własnym gronie jest naprawdę przednia.
Brak komentarzy »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL