Sportowe sukcesy Pawełka
Tegoroczne wakacje spędzamy w Gliwicach i okolicach tych bliższych i dalszych. O czerwcowym urlopie zdążyliśmy zapomnieć, no prawie… bo nad morzem Pawełek połknął „wodnego bakcyla”. Idąc za ciosem, zaczęliśmy chodzić rodzinnie na basen 2 razy w tygodniu. W tym czasie Paweł ma lekcje pływania z sympatycznym i bardzo bardzo cierpliwym panem Arkiem. W związku z powyższym, Paweł na urodziny dostał maskę i rurkę do nurkowania oraz okularki pływackie. Muszę z zadowoleniem stwierdzić, że Paweł w wodzie czuje się doskonale i bardzo chętnie chodzi na pływalnię.