Pocztówki z Holandii

Wszystkim, którzy odwiedzają naszą małą lisią pocztę i czytają nasze pocztówki chcielibyśmy życzyć ciepła rodzinnej atmosfery na te Święta Bożego Narodzenia. Niech nowo narodzony Jezus przysporzy Wam łask zdrowia, szczęścia i pomyślności, a miłość niech panuje w waszych domach co dnia!

Obyśmy wszyscy mieli w te Święta powody do takiej szczerej radości!

Wesołe chwile Świąt zbliżają się milowymi krokami. Lisia norka już się powoli przygotowuje na pojawienie choinki. Dziś zawisło część ozdób ale prawdziwy wir przygotowań to dopiero w weekend. Wtedy też mam nadzieję będę w stanie opowiedzieć szerzej co u nas słychać.

No i chyba powoli będziemy wychodzić na prostą. Właściwie jedynie ja czuję jeszcze respekt przed infekcją zatok ale … może lepiej nie zapeszać a po prostu Bozi podziękować. (czy to aby nie lekki teologiczny oksymoron?)

Weekendowego nałogu ciąg dalszy. Krąg komputerkowych lisków się poszerza. Dziś dołączył do nas Pawełek. Teraz wszyscy już jesteśmy cyfrowi. Z tą drobną różnicą, że my z Lusi raczej się nie wysilamy, a Pawła maszynka non stop zadaje jakieś trudne pytania 😉

Lusi i Pawełek dziś zajęli kuchnię Dzisiejszy dzionek mija pod znakiem piernika i wiatraka. Pierniki to cudowny wyrób debiutanta Pawełka i naszego domowego eksperta – Lusi. Wiatrak zaś kręcił się w termoobiegowym piecu dopiekając kształciki – grzybki, gwiazdki, serduszka, ptaszki i co tam jeszcze nasz mały mistrz wykroił.

Ech, okres świąteczny będzie z pewnością słodki 🙂 A co tylko zostanie do słoików z jabłuszkiem i będzie jak znalazł w szare zimowe dni.