maj
08
2010

To już trzy lata! Kilka słów o bohaterze dnia

Trzy lata temu ktoś wysoko na górze postanowił iż będzie z nami nasz ukochany synek Marcinek zwany Cysiem. Obecnie nie wyobrażamy sobie życia bez niego, co było nie do pomyślenia wtedy 8 maja 2007 roku, kiedy cały świat wywrócił nam się do góry nogami. Tak miało być najwyraźniej. Od trzech lat mimo ogromnej karuzeli jaką mamy z zespołem Downa, wizyt u specjalistów o których nam się nie śniło, jesteśmy radośni, szczęśliwi właśnie dzięki temu szkrabowi, który każdą minutą swego istnienia rozbraja nas i daje powody do uśmiechu i dumy.

Nasz kochany 3-latek

Cysiek jest obdarzony niezwykłą pogodą ducha i optymizmem. To on właśnie daje nam siłę do życia, walki ze smutkiem który czasem nas dopada i troskami jakie niesie ze sobą wychowywanie starszego liska i czasem niezbyt łatwa egzystencja.
Marcinek od grudnia samodzielnie chodzi. Jest bardzo sprawny i potrafi wdrapać się wszędzie, szczególnie na placu zabaw. Chętnie sam jeździ „cyśkobusem” do przedszkola i lubi tam być i dobrze się bawić. Sporo rzeczy się tam uczy. Pięknie sam je, można go zabrać do restauracji, gdzie siedzi na krześle dla dorosłych i wcina widelcem pizzę. Stara się być bardzo samodzielny co ma swoje plusy (chętnie sam się ubiera i je) i minusy (lubi chodzić własnymi drogami, sam na spacerach), dzielnie sam dmucha nos w chusteczkę. Cysiek jest pierwszy do jedzenia i zawsze chętnie każdemu w tym towarzyszy i generalnie nie grymasi.

Marcinek zwany Cyśkiem

Pomimo tego, iż nie mówi praktycznie nic po naszemu jest wielką gadułką i buzia mu się nie zamyka. Uwielbia tańczyć, grać na instrumentach i kocha muzykę. Chętnie chodzi do fryzjera (do swojej mamy) i grzecznie daje sobie obciąć włoski, śmiejąc się radośnie podczas obcinania.

U fryzjera z uśmiechem ;-)

Lubi bawić się autkami, szczególnie siedząc przy stole w kuchni. Morc (bo też tak do niego mówimy) lubi bawić się z dziećmi. Jest bardzo ugodowy i koleżeński. Łatwo nawiązuje kontakty i zyskuje sympatię ludzi. Kocha swojego zwariowanego brata i pluszowego miśka-myszkę z którym śpi od początku. Zawsze wszystkich sprawiedliwie obdarza buziakami i czułościami. Kocha nas wszystkich bardzo a my jego.
Marcin nieźle obserwuje i potem powtarza gesty nasze i pań w przedszkolu, przez co z łatwością przyswaja gesty Makatonu, którymi się komunikuje z otoczeniem. Ciągle czekamy na pierwsze słowa, choć nieśmiało można już czysto usłyszeć rytmiczne „mama”, „tata” i nieśmiało artykułowane choć z uporem powtarzane „daj”.

"Tatusiu, czekoladka jest smakowita" (gest Makatonu)

Od czerwca będziemy odzwyczajać się od pampersów, szczególnie że kiedy ma potrzebę idzie do łazienki po nocnik i gotowe.
Ostatnio bardzo lubi czytać książeczki. Śpi już na zwykłym łóżku i jest przy tym bardzo zdyscyplinowany, nie zwiewa kiedy nadchodzi pora spania a on jest pełen wigoru.
Dla równowagi podam parę szczegółów które świadczą o tym iż Marcinek potrafi też być liskiem-urwiskiem.

Dla Cyśka nie ma przeszkód na które nie można się wspiąć!

Aktualnie nie mamy sprawnego pilota do tv i odtwarzacza, bo Cyś wykończył dwa piloty. Wdrapuje się tam, gdzie nie powinien (na łóżko piętrowe i chwiejne stołki), oderwał uszczelkę w samochodzie, jak zobaczy jakieś rzeczy na fotelu lub tam gdzie aktualnie się znajduje wszystko z impetem zrzuca, roznosi zabawki po całym mieszkaniu więc mamy wieczny bałagan.

Gdy kilka lat temu zaczynaliśmy pisać Pocztówki ani ja ani Lusi nie myśleliśmy chyba, że życie tak bardzo wypełni nam taki mały człowieczek. Robi to na tyle skutecznie, że ze wstydem przyznaję się, że „wysyłanie” Pocztówek zeszło na dalszy plan i nie zawsze starcza na nie czasu. Dziękujemy tym bardziej za wasze, wierni Pocztówko-czytacze, głosy, komentarze, wpisy w księdze, które nadal dopingują nas do tego by jednak choć część naszego szalonego liskowego życia tutaj się pojawiała. Postaramy się was nie zawieść.

Share
Pocztówka napisana przez Lusi w temacie: Marcinek
Naklejono znaczki:

2 komentarze »

  • Margola

    No, Marcinku, nasz kochany urwisku! Ładne postępy robisz! Teraz czekam na urodziny Pawełka, by i o nim trochę poczytać 😉

    a Pawełek, nawiasem mówiąc, to cały tata…

    Komentarz | 9 maja, 2010
  • No, muszę przyznać, że informacji o Pawełku czeka bez liku i może uda się wcześniej niż na jego urodziny 😉 bo newsy sięgają zimy (wtajemniczeni poza Pocztówkami wiedzą pewno o jakie sukcesy chodzi). Obiecuję już wkrótce mu to nadrobić.

    Komentarz | 9 maja, 2010

RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL

Skomentuj

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes tailored by magura 4 pocztowki.tk