mar
12
2008

Idziemy do przodu

Zmiana antybiotyku dała swoje. Powoli, małymi kroczkami ale konsekwentnie Marcinek zaczął wychodzić z dołka a my z nim. W końcu liski zaczynają odżywać po kryzysie zdrowotnym i chociaż to jeszcze nie koniec to jednak Marcyś jest już nasz! Uśmiecha się od ucha do ucha i, co ważniejsze, z pełną wokalizą (fotki jeszcze będą), a dziś na rehabilitacji zaskoczył nawet panią Joasię swoją siłą i animuszem do zabaw.

Chociaż to nie koniec infekcji to patrząc na jego roześmianą twarz już teraz chcemy podziękować wszystkim wam, którzy tak trzymaliście za niego kciuki i wyrażaliście swoją troskę o zdrówko małego Liska. Całuski :-*

Szkoda, że po nerkach dają nam nasze auta – wakacyjne oszczędności rozpłynęły się w jeden dzień. Teraz robi się z tego niezły debecik, a końca nie widać. Tak poważnych awarii dawno nie mieliśmy. Czy ktoś ma maszynkę do kasy na kilka dni?

Share
Pocztówka napisana przez magura w temacie: Marcinek,zdrowie
Naklejono

2 komentarze »

  • będziemy mieli dla Was tylko dom do dyspozycji. maszynka do kasy zepsuła się pół roku temu 😉

    Komentarz | 12 marca, 2008
  • armadia

    no Marcinku!!! sił, do boju, wiosna idzie, musisz wykorzystywać nową furę spacerówkę, a nie łykać te ohydne antybiotyki!!Cieszymy się z całą Lisią rodzinką, że wszyscy wracacie do zdrowia, fizycznego, czy to psychicznego. Pożyczyłabym Wam maszynkę do kasy, ale mieli mi przesłać 31 lutego i nadal czekam…

    Komentarz | 14 marca, 2008

RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL

Skomentuj

Design: TheBuckmaker.com WordPress Themes tailored by magura 4 pocztowki.tk