9 miesięcy temu….
9 miesięcy temu, też w środę przyszła na świat cudowna istotka – nasza Zosia. Okoliczności tego dnia, były opisywane tutaj ze wzruszeniem oglądamy kartki z bramek z autostrady A4, z radością patrzę na zdjęcia z tych pierwszych dni i mimo trzy miesięcznego płaczu, jaki dostaliśmy na dzień dobry, nasza Zosieńka wyrosła na piękną pogodną dziewczynkę. Swoim uśmiechem czaruje wszystkich. Jest przesłodka 😉
Wczoraj byłyśmy na szczepieniu, Zosia waży 9970 g i siedząc na moich kolankach gadała jak najęta. A trzeba przyznać że gaworzy niesamowicie. Uwielbia mówić mama, tata, papa i inne takie swoje ważne powiedzonka. Dzisiaj rano leżała na dywanie, bawiła się i sobie gugała w najlepsze.
Pani doktor pochwaliła Zosię, że zachowuje się wzorowo jak piersiowe dziecko, bo nasza córcia rwie się do jedzenia dla dorosłych. Potrafi przyciągnąć do ust rękę mamy czy taty, która trzyma kawałek chleba. Mamy zielone światło na podjadanie naszych zup i obiadu. Zosiek ma zajadać zupki z mięsem, z żółtkiem, wszystkie owoce, chrupki kukurydziane, danonki, jogurty a o butelce ze sztucznym mlekiem nawet nie myśleć. Poza zwykłym jedzeniem zostaje mleko mamy, które nasz głodomór dalej namiętnie ciągnie nocą, budząc się z pięć razy na przytulenie i zjedzenie.
Jeśli chodzi o Zosine umiejętności, to uwielbia leżeć na podłodze na brzuszku, przesuwa się dookoła jak wskazówki zegara i nieznacznie raczkiem przesuwa się do tyłu. Pupy póki co nie podnosi i do raczkowania się jeszcze nie zbiera. Może na wakacjach coś ruszy… Ząbków też jeszcze nie ma, za to pięknie podaje rękę do „cześć” i nieśmiało zaczyna z opóźnieniem reagować na „pa pa”. Na widok jedzenia jej nóżki dostają radosnego galopu i tak samo się cieszą na widok znajomych jej osób. Wszystkiemu temu towarzyszy bezzębny uśmiech od ucha do ucha.
2 komentarze »
RSS dla komentarzy do tej pocztówki. TrackBack URL
Urocza, nic tylko całować!
Ślicznosci ta wasza Zosia! Musimy koniecznie naszym dziewczynom machnąć fotkę!