Pocztówki z Holandii

Dla tych z was, którzy czytają tą stronę na bieżąco RSS powinno stać się narzędziem codziennego użytku. Powinno, ale widzę, że w dalszym ciągu niewiele osób z tego korzysta. Sądzę, że przede wszystkim z braku wiedzy i obawy przed tematem technicznym. Nic bardziej mylnego.

Jeśli potrafisz korzystać z zakładek w Firefox’ie, bądź ulubionych w IE to z pewnością poradzisz sobie również z RSS. Poniżej przedstawiam krótkie wskazówki w temacie na początek.

RSS dla początkujących

RSS to skrót z angielskiego Really Simple Syndication. Od strony technicznej wygląda to tak, że jest to plik załączony do strony internetowej na serwerze w odpowiednim formacie, który umożliwia odczytywanie nagłówków lub większych części treści ze strony przypomocy odpowiednich narzędzi.

Narzędziami mogą być zarówno samodzielne programy jak również wtyczki do przeglądarek lub aplikacje on-line. Na stronie RSSy.pl możesz znaleźć spis aplikacji pozwalających na odczytywanie kanałów informacyjnych RSS. Bardzo wygodne są też aplikacje on-line, które uruchamiamy przez wejście na odpowiednią stronę internetową. Osobiście polecam Google Reader lub NetVibes.

Po co mi RSS?

Kanał RSS zawiera tytuł i krótkie wprowadzenie (początek) danego artykułu, choć często spotyka się też całość treści w kanałach RSS. Czytnik sam automatycznie pobiera dane o nowych publikacjach na stronie dzięki temu możesz śledzić nowości na stronie bez konieczności odwiedzania jej. Co więcej czytnik taki pozwala Ci na dodanie wielu kanałów dzięki czemu masz w jednym miejscu wiadomości z wielu stron – w praktyce ze wszystkich, które śledzisz systematycznie. Czytnik RSS oszczędza Twój cenny czas. Szybkość, prostota i wygoda obsługi czytników sprawia, że możesz śledzić więcej stron. Odczytanie wiadomości z czytnika jest mniej czasochłonne niż otwieranie każdej strony i wizualne sprawdzanie czy pojawiło się coś nowego. Poza tym treść w czytnikach ni zawiera reklam, banerów itp 😉 Choć oczywiście już są mądrale wymyślający jak dodawać reklamy do kanałów RSS. Jednak nadal jest to wersja „light” tej samej treści.

Źródło: http://polskiblogger.pl/