Niby góry – rewizyta w pełnym składzie
Już poprzedniego razu okolice Tarnowskich Gór zainteresowały mnie swoim zróżnicowanym ukształtowaniem, gęstym liściastym zadrzewieniem, które wtedy obiecałem sobie odwiedzić w okresie jesiennym. Choć kolory tak prawdziwie rozszaleją się pewno gdzieś za tydzień lub dwa, to nie ma pewności jaka wtedy będzie pogoda, a obecny weekend obiecywał w tej kwestii dość sporo i…nie zawiedliśmy się. Ruszyliśmy dziś więc w te rejony w pełnym składzie.
Dodatkowo lekko pagórkowaty, choć łagodny teren, wydawał się być idealną okazją na przetestowanie nowego nabytku Lusi – butów i pedałów SPD. No i myślę, że udało się to wybornie, bo nie licząc dwóch gleb już na samym początku wycieczki :-/ Lusi polubiła się z nowym systemem przenoszenia siły i kontroli roweru już chyba na dobre.
Trasa dzisiejszej wycieczki: Stolarzowice – Hałda Popłuczkowa kop. Fryderyk – skansen przy zabytkowej kopalni srebra – Doły Piekarskie – odkrywkowa kopalnia dolomitu – Rezerwat Segiet – Stolarzowice.