Shinkansen ZoLinka
Niedawno pisaliśmy tutaj o naszej córeczce tak:
Jeśli chodzi o Zosine umiejętności, to uwielbia leżeć na podłodze na brzuszku, przesuwa się dookoła jak wskazówki zegara i nieznacznie raczkiem przesuwa się do tyłu. Pupy póki co nie podnosi i do raczkowania się jeszcze nie zbiera. Może na wakacjach coś ruszy…
Miesiąc minął i Zosia wciąż nam przypomina, że dzieci w tym wieku rozwijają się w tempie ekspresowym. Marcinek przyzwyczaił nas, że każdy fragment życia trwa i trwa, i można się nad nim zatrzymać całkiem długo (co oczywiście nie oznacza, że Cyśkowe życie pozbawione jest akcji). Jednak tempo zmian w nabywaniu nowych umiejętności, przyswajaniu elementów życia tak prozaicznych z punktu widzenia zdrowych dzieci jest u Marcinka bezsprzecznie wolniejsze.